wtorek, 2 grudnia 2014

Unboxing - Wiedźmin: Gra Przygodowa

Nareszcie! Po przygodach związanych z opóźnioną przesyłką, upragniona Gra Przygodowa w końcu trafiła do moich łap. Nie zwlekając wziąłem się do odpakowywania niewielkiego pudełka.



Pudło jest bardzo estetyczne. Faktura przypomina tę z kart z Przygodowej Gry Karcianej. Ładny front uzupełniony jest o przejrzysty tył, opisujący pokrótce co znajduje się w środku i demonstrujący niektóre elementy. Wewnątrz zawartość jest stabilizowana przez tekturową wkładkę z wiedźmińskim motywem.

Pierwsze, co ukazuje się naszym oczom po otwarciu samego pudełka, to skrócona instrukcja gry i główny podręcznik zasad. Obydwa są dość dużego formatu, wydrukowane na lakierowanym papierze i - co ważne - spojone zszywkami, nie zaś składane "w kostkę", jak ma to miejsce w przypadku niektórych instrukcji innych gier. To spora zaleta, dzięki temu lepiej się prezentują nawet po solidnym zużyciu.



Kolejne są kartonowe żetony, m.in. potwory oraz różnego rodzaju tokeny. Jakość ich wykonania jest ok, są dość grube i lakierowane, więc powinny być dość odporne na uszkodzenia mechaniczne.


Pod żetonami leży składana na 6 części, sztywna plansza. Bardzo ładna pod względem graficznym, bezproblemowa w rozkładaniu oraz składaniu. Faktura jest taka sama jak na opakowaniu planszówki, co pozwala uniknąć denerwujących refleksów świetlnych na powierzchni planszy.


Dalej zaczyna się zabawa. Wyciągamy wszystkie karty - w tym 4 karty bohaterów (ładne i duże) i w cholerę kart innych (małych i też ładnych). Jest tego dość sporo, rewersy są dość jednolite i łatwo można poznać, która karta służy do czego. Przydałyby się na nie jednak jakieś lepsze pakunki, takie jak np. były w PGK, bo woreczki strunowe zbyt wygodne ani ładne nie są.







Oprócz kart znajdują się tam jeszcze trzy pakunki: żetony akcji, wyglądające jak staromodne guziki do swetrów swoją drogą; kostki do rzutów (różne kolory i symbole, w zależności od przeznaczenia kostki) i najfajniejszy element: figurki bohaterów. Jednolity kolor, małe i plastikowe, ale naprawdę ładnie wyglądają. Z chęcią przygarnąłbym takie w większym rozmiarze ;)




Ogólnie rzecz ujmując - wykonanie planszówki stoi na bardzo wysokim poziomie. Jakość użytych materiałów i dbałość o szczegóły sprawiają, że te 180zł to cena jak najbardziej rozsądna za grę. Pytanie tylko, jak się w to gra - sam jeszcze nie próbowałem, a z opinii w sieci wynika, że tutaj niestety nie jest najlepiej. Do tego te problemy z wysyłką - nie spotkały wszystkich, ale ja się akurat załapałem do grona "wybrańców". Pozostaje mieć nadzieję, że może ta obiegowa opinia o samej rozgrywce jest tak samo rozdmuchana jak poglądy na temat serialu ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz